Moje wielkanocne szaleństwo zaczęło się całkiem spokojnie, bo od baby drożdżowej z dodatkiem migdałów, skórki pomarańczowej oraz białej i czarnej czekolady
W moim rodzinnym domu gotowano często i dobrze. Obserwując moją babcie i dziadka w kuchni zaraziłam się pasją, niestety nie odziedziczyłam talentu po nich.